Forum www.aetasaurea.fora.pl Strona Główna www.aetasaurea.fora.pl
Imperium Romanum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przykłady

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.aetasaurea.fora.pl Strona Główna -> Jak grać?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:36, 18 Sty 2012    Temat postu: Przykłady

Ta gra ma być dla Ciebie zabawą i inspiracją w zdobywaniu wiedzy o realiach epoki antycznego Rzymu. Na początek wystarczą dobre chęci i minimalna wiedza na temat życia codziennego w starożytności. Poprawność historyczna będzie wyżej premiowana, zaś zaangażowanie i wytrwałość w opisywaniu losów własnej postaci przyniosą zawsze wymierne korzyści.

Prześledź dalsze losy Helvidiusa Priscusa, znanego z tematu „Pierwsze kroki”:
W momencie wpisania Helvidiusa na listę mieszkańców otrzymał on dostęp do forum RPG „Rzym”. Przypomnijmy jak sędzia określił profil ww. gracza:


1) - Helvidius Priscus – obywatel rzymski; Młodzieniec; Pochodzi z Arretium;
Osiągnięcia: nie ma
Funkcja/zawód/zajęcie: bez zajęcia
Obecnie przebywa: Rzym
2) - Helvedius Priscus – majątek: 3000 sestercji.
Nieruchomości: nie ma
Ruchomości: ubranie średniej jakości
Umiejętności: nieznane.


Tak więc 1. punkt profilu dostępny jest wszystkim graczom, Punkt 2. dostępny jest tylko graczowi i sędziemu.

Helvidius już znalazł sobie lokum w kamienicy na wiminalskim wzgórzu i obecnie stara się o pracę u szanowanego i majętnego ekwity, który jest jednym z urzędników odpowiedzialnych za wyładunek towarów w porcie rzecznym przy Awentynie.

Pierwszy tekst Helvidiusa na „forum nowych mieszkańców” został skrupulatnie oceniony przez sędziego, który zamieścił pod jego tekstem wiążące dla niego rozstrzygnięcia, a brzmiały one tak:


„Zarządca kamienicy zażądał od ciebie 200 sestercji za wynajem na miesiąc dwóch niedużych pokoi, które wybrałeś. Należność masz uiścić w ciągu najbliższych dni. Lokum jest dobrze wyposażone, lecz daleko mu do świetności mieszkań bogatszych ekwitów. W twojej kamienicy mieszka raczej biedota. W lepszych lokalach, takich jak twój, za sąsiadów masz drobnych kupców.
Urzędnik, do którego się udałeś zaproponował ci pracę nadzorcy 15 niewolników, którzy nocami strzegą magazynu z lnem egipskim znajdującym się w zachodniej części portu. Twoje wynagrodzenie będzie wynosiło 250 sestercji za miesiąc. Dodał, że powinieneś się cieszyć, gdyż na limesie prosty legionista zarabia niespełna 80 sestercji za miesiąc. Twoim obowiązkiem będzie nie dopuścić, żeby nocami towary z magazynu były rozkradane, co w ostatnim czasie często się zdarza. Twój nowy pracodawca zdradził ci, że podejrzewa samych niewolników straży o współpracę ze złodziejami. Jeśli uda ci się zwalczyć ten proceder i schwytać złodziei, otrzymasz premię i podwyżkę, a może nawet lepsze zajęcie. Otrzymasz pod swój nadzór 15 niewolników portowych, którzy uzbrojeni są w drewniane pałki i krótkie noże. Magazyn portowy to drewniany podstarzały budynek z dziurawą podłogą, gdzie w workach składowany jest len”.


Helvidius kolejny tekst mógł już zamieścić na forum RPG „Rzym”, a brzmiał on tak:
„Nie spodobał mi się ten zdzierca, nadzorca kamienic, u którego jednak zdecydowałem się wynająć dwa pokoje, ale nie miałem wyjścia. Nigdzie nie udało mi się znaleźć nic lepszego za dogodniejszą cenę. Może w przyszłości poszukam jakieś inne miejsce, bo tutaj sąsiedzi nie dają mi spać. Wygląda na to, że nade mną mieszkają jakieś pospolite pijusy, którzy szukają zwady. Strawę muszę jeść w pobliskiej karczmie, gdzie też nie podają delikatesów, a wino jest tak bardzo rozcieńczone, że z trudem uderza do głowy. Warunki jakże inne od tych, które miałem w wygodnej willi w Arretium. Tutaj nie mam nawet brzydkiej niewolnicy, żeby poszła przynieść wodę z ulicznej fontanny.
Zgodziłem się na warunki portowego urzędnika. Powinienem się cieszyć, że dostałem tę pracę, pomimo tego, że powietrze nad portem, gdzie miałem teraz spędzać każda noc, przesiąknięte jest wonią zgniłych ryb. Pierwszego dnia rozpoznałem jak się sprawy mają. Magazyn portowy z lnem to dość duża budowla drewniana podzielona na kilka mniejszych hal. Budowla lata świetności ma już dawno za sobą. Drewniana podłoga skrzypi i ma wiele dziur. Drzwi znajdują się od strony nadbrzeża oraz z tyłu na portową ulicę. Swoich piętnastu niewolników od razu zacząłem traktować silną ręką. Nie znoszę żadnych dyskusji, a tym bardziej sprzeciwu. Mieli stać wszyscy na baczność podzieleni na dwie grupy przy drzwiach wejściowych przez całą noc. Posłuchali i z dumą stwierdziłem, że moja zdecydowana postawa wzbudziła w nich lęk. W połowie nocy znużyło mnie doglądanie wart. W moim mieszkaniu z trudem zasypiam, więc teraz senność mnie zaczęła zmagać z podwójną siłą. Padłem na wypchane, miękkie worki i zasnąłem na kilka godzin w magazynie. Obudziłem się o świcie. Moi niewolnicy dalej stali na baczność przed jednymi i drugimi drzwiami magazynu…”

Do powyższego tekst sędzia odniósł się w następujący sposób:
Zmienił mianowicie wpisy profilu Helvediusa:

1) - Helvidius Priscus – obywatel rzymski; Młodzieniec; Pochodzi z Arretium;
Osiągnięcia: nie ma
Funkcja/zawód/zajęcie: nadzorca niewolników w tybrzańskim porcie Rzymu (250 ses./m)
Obecnie przebywa: Rzym
Zamieszkuje: wynajęte lokum w kamienicy na Wiminale (200 ses./m)
2) - Helvedius Priscus – majątek: 2630 sestercji.
Nieruchomości: nie ma
Ruchomości: ubranie średniej jakości
Umiejętności: nieznane.


Sędzia następnie udzielił odpowiedzi:
„ Gdy spałeś ktoś ukradł kilkanaście worków lnu z magazynu. Straty przekroczyło 2000 sestercji. Twój pracodawca jest wściekły, ale zdecydował ci dać kolejną szansę. Między twoimi niewolnikami panuje zmowa milczenia. Szczególnie jeden z nich zaczyna się dziwnie zachowywać. Zauważasz, że odstaje od reszty i jest przez nich źle traktowany. To młody postawny Gal, który słabo mówi w języku Rzymian.
W twoim mieszkaniu zaczynają cię nachodzić młode, całkiem zgrabne kobiety. Proponują ci wino i swoje towarzystwo za niewielką opłatą. Mają do opowiedzenia wiele ciekawych rzeczy. Potrafią sprzedać zarówno ciało, jak i informację. Choć może to tylko plotki…
W karczmie zatrułeś się tanim winem. Odchorujesz z bólem głowy i biegunką dwa dni. Skradziono ci także w karczemnym ścisku sakiewkę z zawartością 100 sestercji.”


Helvidius został podwójnie okradziony, jednak się nie załamywał.
„Jak to możliwe, żeby złodzieje weszli do magazynu, gdy drzwi cały czas były pilnowane? Nie może być inaczej! Niewolnicy muszą współpracować ze złodziejami, lub nawet sami kradną na własną rękę. Będę musiał zatem dla przykładu wszystkich wychłostać. Dziwi mnie tylko ten jeden z niewolników, młody Gal. Cała reszta go poszturchuje i nim poniewiera, choć widać po jego postawie, że mógłby każdego z nich rozszarpać w dłoniach. Zawsze trzyma się z boku. Może to on jest złodziejem? A może właśnie jest jedynym, który nie kradnie? Może jednak powinienem go dokładnie wypytać?
O poranku zameldowałem mocodawcy, że magazyn został okradziony, co wywołał u niego szczerą wściekłość. Zwyzywał mnie od najgorszych plebejów, po czym łaskawie oznajmił o jeszcze jednej szansie.
- Masz ich wyłapać, a nie spać, kwiryto! – rzucił na pożegnanie.
Na domiar złego upiłem się w karczmie i w dodatku mnie okradli z sakiewki, gdy siedziałem przy stole. 100 sestercji w plecy! Jak nie zacznę zarabiać, to wyląduję w rynsztoku. W dodatku odwiedziło mnie dziś w środku dnia, gdy próbowałem snem leczyć ból głowy, kilka wszetecznych ulicznic. Jedna nawet oznajmiła, że widziała kto mnie okradł w karczmie. Przepędziłem wszystkie precz. Nie mam na nic ochoty… a w dodatku ta biegunka. Może, gdy dojdę do siebie, wypytam tą blond dziwkę o tego, który mnie okradł. A może ona też wie, kto okrada portowe magazyny?
Dnia następnego wieczorem znów poszedłem do portu. Wstąpiła we mnie nowa energia. Zacząłem twardą ręką przepytywać podległych mi niewolników. Zagroziłem chłostą, a nawet śmiercią. Czy to wystarczy, żeby wyciągnąć z nich informację?”

Sędzia odpowiedział w ten sposób:

„Żaden z niewolników nic o kradzieży ci nie powiedział. Zaklinali się, że wszyscy całą noc stali przy drzwiach i nic nie słyszeli. Młody Gal także milczy. Widać boi się kogoś innego bardziej niż własnej śmierci. Chłosta także nie wycisnęła z nich żadnej informacji.
Tymczasem znów odwiedziła cię ta sama blond kurtyzana, która miała widzieć, kto cię okradł w karczmie. Ma podbite oko i szlocha. Mówi, że to twoja wina, że przez ciebie ją pobili. Miał to zrobić ten, który cię okradł. Jest to znany na Wiminale młody oprych, który nie zna żadnych świętości. Powiedziała ci, że zawsze mu wszystko uchodzi na sucho, bo zna wielu możnych ludzi, którzy zawsze go wybronią. Kurtyzana nie chce już od ciebie pieniędzy, lecz chce, żebyś dał mu nauczkę. Ona sama ci nawet zapłaci 100 sestercji i swojego rajfura poprosi o kolejne 200 sestercji dla ciebie, gdy go zabijesz.
W tym samym dniu zaczepił cię na ulic jakiś podejrzany typ. Oznajmił po cichu, że ma wiele ciekawych rzeczy do sprzedania po okazyjnej cenie. Wśród nich prawdziwy krótki miecz legionisty za 300 sestercji i bogato zdobiony puginał ze złotą rękojeścią za 1000 sestercji.”


Helvidius dalej:

„Żaden z niewolników nie pisnął nawet słowem. Nawet razy rózgą nic nie dały. Każdy mówił, że nic nie widział i nie słyszał, nawet ten przeklęty Gal. Myślałem, że jest z innymi poróżniony, ale widać też kogoś kryje. Mimo wszystko wydaje mi się jego zachowanie najdziwniejsze z ich wszystkich. Przyjrzę mu się lepiej. Może to jednak on jest złodziejem? Choć wydaje mi się to mało prawdopodobne. To musiała być jakaś szajka, zorganizowana grupa, a ten Gal zachowuje się jak typowy samotnik. Nieważne!
W następną noc nie zmrużyłem nawet oka, czyhając na złodziei w ukryciu nieopodal magazynu, tak, że na całą ulice i doki miałem doskonały widok. Niewolników moich rozmieściłem dwójkami, cześć wewnątrz, a część na zewnątrz magazynu. Tej nocy jednak złodzieje nie przyszli.
Wróciłem do swojego lokum i rzuciłem się na posłanie. Po chwili obudziło mnie walenie do drzwi. To była znów ta kurtyzana. Stała zapłakana i pobita i mnie oskarżała za swój los. Powiedział, że pobił ją ten, który mnie okradł w zemście, że u mnie była. Powiedziała, że zapłaci mi 100 sestercji, a jej opiekun da mi kolejne 200 sestercji za zabicie tego oprycha, którego imię mi wyjawiła. Teraz już nie chciała sprzedawać informacji, lecz sama chciała coś kupić. Mianowicie śmierć ulicznego bandyty. Czemu nie? – pomyślałem. Lecz 300 sestercji to za mało, żeby się na to zgodzić. Nie jestem płatnym zabójcą. Lecz mimo wszystko postanowiłem odzyskać swoje 100 sestercji. Kurtyzana powiedział mi, gdzie mogę zastać tego człowieka. Mianowicie w wiminalskiej dzielnicy Wenery, w karczmie o niedwuznacznej nazwie: „rozkosz”. Bywa w niej prawie każdym wieczorem. Łatwo go poznam. Ma szramę po cięciu na lewym policzku i nie ma dwóch przednich zębów. Typowy rysopis tutejszych pijusów – pomyślałem. Wybiorę się jednak do tej knajpy innym razem.
Na ulicy zaczepił mnie jakiś człowiek i oznajmił, że ma do sprzedania piękny miecz i jeszcze piękniejszy puginał. Pokazał mi je w zaułku. Istotnie puginał był rzadkiej urody. Rękojeść ze złota z bogatymi zdobieniami. Nie zastanawiałem się długo. Zwłaszcza, że potrzebuję właśnie takich narzędzi swojej pracy. Ostrze mi pomoże… Kupiłem miecz i puginał za sumę łączną 1300 sestercji. Wszak niedługo i tak mam dostać zapłatę…”

Sędzia w tym miejscu zmienił profil Helvidiusa:
2) - Helvedius Priscus – majątek: 1330 sestercji.
Nieruchomości: nie ma
Ruchomości: ubranie średniej jakości, miecz pęknięty – gladius (30 ses.), puginał – ze złotą rękojeścią i napisem APA (6000 ses.)
Umiejętności: władanie mieczem/nożem – 1


Oznacza to, że posiadacz miecza i noża może się nimi posługiwać w tworzonej przez siebie fabule. Poziom jego umiejętności wynosi 1 punkt – co oznacza, że w walce będzie miał nikłe szanse wygranej.
Sędzia odpisał:

„Wieczorem przyszedł do portu pewien ekwita z Awentynu. Człowiek bardzo znany i ceniony. Wszędzie prowadzi rozliczne interesy. Rozmówił się z tobą bardzo serdecznie i proponował nawet, żebyś zaczął dla niego pracować, nie określił jednak dokładnie o co mu chodziło. Powiedział jedynie, że możesz miesięcznie zarobić nawet 5000 sestercji i żebyś zastanowił się nad propozycją. Tymczasem jego możesz zastać zawsze w willi na zachodnim stoku Awentynu, z której ma widok na cały port. Gdy się z tobą żegnał rzekł ci niedwuznaczne słowa: - nie szukaj złodziei na siłę! Wszyscy jesteśmy dobrymi Rzymianami, którzy po prostu radzą sobie jak mogą w trudnych czasach.
Twoje nowe zakupy okazały się niezbyt przemyślane, choć i tak ubiłeś dobry interes. Klinga gladiusa była pęknięta, czego najpierw nie zauważyłeś. Faktyczna jego wartość to tylko 30 sestercji. Tymczasem okazało się, że puginał jest wart aż 6000 sestercji. Jednak ma jeden feler, czego też nie zauważyłeś. Nosi mianowicie na rękojeści dwie małe litery, jako podpis jego właściciela: „APA”. Możesz tylko podejrzewać, że był własnością Aulusa Postumiusa Albinusa, człowieka z wyższych sfer, który w tajemniczych okolicznościach niedawno został zamordowany na Zatybrzu.”

Czyżby ktoś na Helvidusa knuł intrygę? Ciąg dalszy być może zależy też od Ciebie!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Czw 15:50, 19 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.aetasaurea.fora.pl Strona Główna -> Jak grać? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin